Spotkania autorskie

Konferencja w 35 rocznice śmierci ks.Jerzego Popiełuszki
Urząd Marszałkowski Rzeszów 18.10.2019

 

 Prof. Wojciech Polak, historyk z UMK, przewodniczący Kolegium IPN, nie wyklucza, że oprawcy ks. Jerzego Popiełuszki nie chcieli go zabijać, lecz jedynie zastraszyć i wywrzeć nacisk na prymasa Józefa Glempa, by wysłał kapelana „Solidarności” na studia do Rzymu. Zbigniew Branach, dziennikarz i pisarz, autor książek o kapłanach zamordowanych w latach 80., w tym o ks. Jerzym, uważa, że celem esbeckiego „komanda śmierci” było, mówiąc resortowym językiem, „uciszenie” ks. Popiełuszki, nawet jeżeli miałoby to oznaczać śmierć kapłana.

Do ciekawej i ostrej polemiki pomiędzy dwoma prelegentami z Torunia doszło w… Rzeszowie, w czasie konferencji naukowej „Zło dobrem zwyciężaj – tak żyłem”, zorganizowanej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego przez Region Rzeszowski NSZZ „Solidarność”. Żeby było zabawniej, red. Branach przywiózł prof. Polaka do Rzeszowa swoim samochodem. `
Prof. Polak: Esbecy chcieli zastraszyć ks. Jerzego
Prof. Polak stwierdził, że odnośnie do śmierci ks. Jerzego „wielu rzeczy wyjaśnić się do końca nie da, chyba że nastąpi jakiś przełom, np. zostaną otwarte moskiewskie archiwa, ale to nie za naszego życia”. Szef Kolegium IPN mnożył wątpliwości, czy wersja zamordowania ks. Jerzego, jaką powszechnie znamy, jest tą właściwą. W tych wątpliwościach historyk zajmuje stanowisko podobne do prokuratora Andrzeja Witkowskiego czy dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego.
Wątpliwości jest wiele, nie twierdzę, że układają się one w jeden scenariusz, ale coś trzeba z nimi zrobić — stwierdził prof. Polak.
Choćby z zeznaniami rybaków, którzy kłusowali pod tamą we Włocławku i zeznali, że 25 października 1984 r. widzieli samochód, z którego wyniesiono pakunek przypominający człowieka i wrzucono do Wisły. Nigdy też, jak stwierdził szef Kolegium IPN, śledczy nie podjęli wątku różańca znalezionego na łące pod mostem w Toruniu, przypominającego różaniec ks. Jerzego – co wskazywałoby na to, że porywacze kapłana zaplanowali tam postój. Prof. Polak wspomniał też o zeznaniach Romana Nowaka, opiekuna psa tropiącego. Pies, któremu dano do powąchania siedzenie z samochodu ks. Jerzego, podjął ślad, po 100 metrach skręcił w drogę prowadzącą do kościoła w Przysieku, lecz po dalszych 30 metrach zatrzymał się. Zdaniem historyka, są to poszlaki, które mogą świadczyć o tym, że ks. Jerzy został poprowadzony wzdłuż drogi, po czym przejęty przez drugą ekipę i umieszczony w innym samochodzie. Prof. Polak pytał także, oczywiście retorycznie, z kim Grzegorz Piotrowski mógł konferować przez motorolę w Bydgoszczy, podczas ostatniego nabożeństwa odprawianego przez ks. Popiełuszkę.
Szef Kolegium IPN stwierdził, że 25 października ks. Jerzy mógł jeszcze żyć, o czym – jego zdaniem - świadczy fakt, że w tym dniu esbecy wypytywali lekarkę kapłana, jakie lekarstwa zażywał.  Zdaniem historyka, ciało kapelana „Solidarności” zostało znalezione w Wiśle 26 października, lecz nie ma pewności, czy je wyłowiono i wrzucono ponownie, czy zostawiono w wodzie (aż do 30 października, kiedy wyłowiono je oficjalnie – przyp. JK).
Prof. Polak, zaznaczając, że to o czym mówi to tylko hipotezy, stwierdził, że mogło być tak, iż w lesie ks. Jerzego przejęła od Piotrowskiego, Chmielewskiego i Pękali inna ekipa, która udała się pod most (tam znaleziono różaniec księdza), gdzie ksiądz został przejęty przez jeszcze inną ekipę i poddany torturom przez kilka dni. Wtedy nastąpiła u niego zapaść zdrowotna. Oprawcy próbowali jeszcze podać ks. Jerzemu lekarstwa, lecz kapłan umarł, a jego zwłoki zostały wrzucone do Wisły.
Szef Kolegium IPN zastanawiał się też, dlaczego pozwolono uciec Chrostowskiemu, co do postawy którego ma wiele wątpliwości. (Wojciech Sumliński oskarżył nawet kierowcę ks. Jerzego o współpracę z SB – przyp. JK). – W logice tych wypadków Chrostowski nie miał prawa żyć – stwierdził prelegent. Jeżeli przeżył, to – zdaniem szefa Kolegium IPN – oznacza to, że celem Piotrowskiego i spółki nie było pozbawienie porwanych życia. Co zatem było celem? Zdaniem prof. Polaka, raczej zastraszenie księdza i wywarcie nacisku na prymasa Józefa Glempa, by wysłał kapelana „Solidarności” do Rzymu na studia. Kard. Glemp się na to nie zdecydował i zostawił ks. Jerzemu wolną rękę – bezpieka musiała czuć się rozczarowana.
Prelegent stwierdził, że odnośnie do wyjaśnienia okoliczności śmierci ks. Jerzego sytuacja jest patowa: trudno jest znaleźć 100-procentowe dowody, jak było, ale też trudno obalić te, które się pojawiają.
Branach: To miała być zbrodnia „nieznanych sprawców”
Z prof. Polakiem ostro polemizował Zbigniew Branach. – Trzymajmy się faktów – apelował autor książki „Zlecenie na Popiełuszkę”. Jego zdaniem, esbecy porwali ks. Jerzego nie po to, by go przesłuchać i zwerbować (bo i takie koncepcje, czemu miałoby służyć torturowanie uprowadzonego kapłana, formułują zwolennicy wersji Witkowski-Sumliński – przyp. JK), lecz dlatego, że zaplanowali zbrodnię „nieznanych sprawców”. Przypomniał, że prof. Krystyna Daszkiewicz w jednym z opracowań określiła 27 kryteriów zbrodni z premedytacją. Porwanie i śmierć ks. Jerzego… spełniały je wszystkie.
Red. Branach przytoczył cały wachlarz argumentów na poparcie swojej tezy. M.in. stwierdził, że jest dwóch świadków tego, iż Chrostowski rzeczywiście wyskoczył z samochodu, ale dziennikarze jakoś do nich nie docierają. Pisarz pytał, po co „komando” pod wodzą Piotrowskiego woziło po Polsce dwa worki kamieni. I odpowiadał: bo jeden był przeznaczony dla ks. Jerzego, a drugi dla Chrostowskiego. Podważył też teorię, że „jakiś pakunek” wrzucony do Wisły, który widzieli rybacy, był ciałem ks. Jerzego, skoro – jak zapewniała go żona jednego z tych rybaków – jej mąż jest „notorycznym kłamcą”. – Może miał z żoną na pieńku – ripostował prof. Polak.
Zbigniew Branach ujął się także za Chrostowskim i stwierdził, że „nie jest prawdą, że był on współpracownikiem SB, co udowodnił dawno IPN”. – Gdyby Chrostowski nie wyskoczył, do dziś nie wiedzielibyśmy, gdzie jest ciało ks. Jerzego – przekonywał autor „Zlecenia na Popiełuszkę”.
Zabójcy wpadli przez zbytnią pewność siebie — stwierdził pisarz, przypominając, jak milicjanci obserwujący kościół w Bydgoszczy odkryli zamianę tablic rejestracyjnych w samochodzie, który okazał się pojazdem IV Departamentu MSW, w następstwie czego Piotrowski trafił do gabinetu Kiszczaka i został aresztowany.
Pękala, przypomniał również prelegent, „pękł”, gdy dostał polecenie wyjazdu do Nowego Sącza, aby nadzorować tam operację SB. Okazało się, że nie jest tam prowadzona żadna taka operacja. – Wtedy załamał się, bo zobaczył, że chcą go „załatwić” – stwierdził red. Branach.
Autor „Zlecenia na Popiełuszkę” zgodził się z prof. Polakiem, że proces toruński oficerów SB oskarżonych o zamordowanie ks. Jerzego (red. Branach był jego naocznym obserwatorem – przyp. JK) „był manipulacją i reżyserką”, ale „nie był mistyfikacją”. W jego toku oskarżeni otrzymali… 2257 pytań od prokuratora i pełnomocników oskarżycieli posiłkowych.
Autor „Zlecenia na Popiełuszkę” przypomniał, że Grzegorz Piotrowski – butny i arogancki podczas procesu – stracił rezon, gdy prokurator zażądał dla niego kary śmierci. Widać było, jak z czoła spływają mu strużki potu. Nie taki przebieg zdarzeń mu obiecywano, więc nie mógł być pewny, jaki zapadnie wyrok.
Dowodów zgromadzonych podczas śledztwa i procesu nie można lekceważyć, przekonywał red. Branach.
Prof. Polak prosił „o szacunek dla wątpliwości, których jest mnóstwo”.
Nie jestem już optymistą — przyznał szef Kolegium IPN. Nie wiemy do końca jak było, ale z pewnością nie było do końca tak, jak to przedstawiono w śledztwie i na procesie.
Czy prof. Polak ma rację, tego się być może kiedyś dowiemy, choć pewności nie ma. Ale dziś istotniejsze jest poważne potraktowanie pytania, jakie na końcu swego wystąpienia zadał zebranym Zbigniew Branach: jak JA bym się zachował w sytuacji ks. Jerzego?
Jak sobie odpowiemy na to pytanie, to zobaczymy, jakim herosem był w tamtych czasach ks. Jerzy — stwierdził autor „Zlecenia na Popiełuszkę”.

Gość Dnia Radia Gdańsk

18 października 2019

Ze Zbigniewem Branachem rozmawiał Andrzej Urbański.

- Nie zgadzam się z tezą stawianą przez historyków, że rok 1989 to była bezkrwawa rewolucja - mówił Zbigniew Branach. - To była krwawa rewolucja. Tuż przed rozpoczęciem obrad Okrągłego Stołu nocą z 20 na 21 stycznia '89 roku został zamordowany w sposób niesłychanie okrutny ksiądz prałat Stefan Niedzielak, proboszcz Powązek Warszawskich. Został zamordowany tak zwaną metodą "zakolankowania", czyli łamania kręgosłupa kolanem, bez pozostawiania śladów. Trzeba zadać pytanie, kto umiał w '89 roku tą metodą mordować. Mija 10 dni i jest następna zbrodnia na kapłanie katolickim. Został zamordowany jeden z najbliższych przyjaciół ks. Popiełuszki, ks. Stanisław Suchowolec. Zastosowano tam inną metodę, użyto substancji, która wytworzyła temperaturę 300 stopni Celsjusza, ale nie wybuchł pożar. Kto miał dostęp do takich substancji w tamtym czasie? Minęło kilka miesięcy i został znaleziony martwy ks. Sylwester Zych. Do dziś ta zbrodnia też jest niewyjaśniona. Takiego półrocza nie było nigdy w historii Polski Ludowej. Trzy skrytobójcze zbrodnie kapłanów i sprawcy nieznani, do dziś te zbrodnie są niewyjaśnione - mówił.

Śmierć księdza Sylwestra Zycha nie była przypadkowa. Barman, który był świadkiem w sprawie przyznał, że kłamał

16 października 2019
Barman, który w 1989 roku był świadkiem w sprawie tajemniczej śmierci księdza Sylwestra Zycha, ówczesnego kapelana Konfederacji Polski Niepodległej, po latach przyznał, że kłamał. Podkreślał to na spotkaniu w gdańskim oddziale IPN dziennikarz śledczy Zbigniew Branach, który nie ma wątpliwości, że za tą śmiercią stoją służby bezpieczeństwa.
Spotkanie w gdańskim IPN z dziennikarzem Zbigniewem Branachem było elementem obchodów Narodowego Dnia Pamięci Duchownych Niezłomnych.

TAJEMNICZE ZGONY TAKŻE PO OKRĄGŁYM STOLE
30 lat temu ciało księdza Sylwestra Zycha odnaleziono w Krynicy Morskiej na przystanku PKS. Był to trzeci – obok śmierci ks. Stefana Niedzielaka i ks. Stanisława Suchowolca - "tajemniczy zgon" księdza związanego z opozycją w 1989 roku.
- Wbrew pozorom rok 1989 to nie była bezkrwawa rewolucja w Polsce. Po morderstwie ks. Jerzego Popiełuszki mylnie myślano, że nic gorszego nie będzie – zaznaczał Zbigniew Branach. - Dramat śmierci księdza Zycha polega na tym, że ówczesne władze prowadziły wielką kampanię przeciwko niemu. Szefem telewizji był wówczas Jerzy Urban. Wysłał ekipę telewizyjną z Gdańska, która nakręciła 15-minutowy pseudo-reportaż, szkalujący księdza Zycha. Sfabrykowano, że był w barze Riviera w Krynicy Morskiej i wypił rekordowe ilości alkoholu, miał 4 promile w krwi, co po latach okazało się być nieprawdą – podkreśla dziennikarz.

Podkreślał też, że nikt nie wie, jak to się stało, że ksiądz, mimo tak ogromnej ilości wypitego alkoholu, samodzielnie wyszedł z Riviery i że nikt z ponad 50 obecnych tam młodych osób nie zauważył starszych panów siedzących przy barze.
- Tylko barman, który był współpracownikiem wiadomych służb to zeznał i tylko on go pomówił. Po kilku latach, po wydaniu mojej książki "Tajemnice śmierci ks. Zycha", ten barman się ze mną skontaktował i przyznał, że powiedział nieprawdę – wyjaśnia Branach.

PROTOKÓŁ ZNISZCZENIA POZOSTAŁ
Ciało księdza Sylwestra Zycha odnaleziono w Krynicy Morskiej 11 lipca 1989 roku na dworcu PKS. Ten katolicki duchowny, związany ze środowiskiem opozycji demokratycznej, kapelan Konfederacji Polski Niepodległej, spędził ponad 4 lata w więzieniu za próbę obalenia systemu ówczesnego państwa oraz był regularnie represjonowany przez SB.

- Ksiądz został znaleziony w lipcu 1989 roku, a we wrześniu tego samego roku minister spraw wewnętrznych powołał 6-osobową komisję, która zniszczyła teczkę ewidencji operacyjnej [świadczącej o rozpracowywaniu ks. Zycha – przyp. red.], ale popełnili jeden błąd, mianowicie zapomnieli zniszczyć protokół zniszczenia tej teczki. W związku z tym znamy nazwiska, wiemy, kto ją zniszczył. Rodzi się więc pytanie: Dlaczego tę teczkę zniszczono? Jakby tam nie było nic trefnego na SB, to by ją zostawili – zaznacza Branach.

Mirosław Golon, dyrektor gdańskiego oddziału IPN podkreślał, że rok 1989, mimo okrągłego stołu, był właśnie rokiem dziwnych i okrutnych morderstw na bohaterach opozycji. Liczy na to, że w Krynicy Morskiej pojawi się upamiętnienie mordu ks. Zycha oraz na to, że po latach znajdą się koleni świadkowie jego śmierci.

ALKOHOL W DUŻYM STĘŻENIU W... ŁOKCIU
O tym, że śmierć księdza nie była przypadkowa, świadczyły też jego obrażenia. Prokuratura jednak umorzyła nie jedno, ale kilka śledztw w tej sprawie. Ciało księdza Zycha zostało poddane dwóm sekcjom zwłok. Pierwsza była przeprowadzona w niedbały sposób. Raport ograniczył się do stwierdzenia, że z narządów wewnętrznych wyziewa woń alkoholu.
Druga sekcja odbyła się w Gdańsku, w obecności przedstawicieli Kościoła i pełnomocnika rodziny zmarłego, mec. Jacka Taylora. Wykazała ona 54 uszkodzenia ciała, w tym zasinienia i obrażenia wokół ust, szyi, torsu, głowy i żeber w rejonie kręgosłupa. Winę za te obrażenia zrzucono na to, że pijany ksiądz zataczał się i uderzał w mur.
Zatrucie alkoholowe uznano w końcowym raporcie za przyczynę zgonu. Stwierdzono też, że zmarłego nie pojono na siłę i nie wstrzyknięto mu alkoholu. Zignorowano też ślady nakłuć, które uznano za powstałe w wyniku reanimacji. Dziwnym był też fakt, że stężenie alkoholu w zgięciu łokciowym było znacznie wyższe, niż w innych częściach ciała.


Katarzyna Moritz

„Zbigniew Branach w Browarze B” Napisany dnia: Listopad 13, 2016

9 listopada br. w Domu Kultury „Browar B” we Włocławku, odbyło się spotkanie autorskie ze Zbigniewem Branachem. Publicystą, literatem, autorem książki: „ Zlecenie na Popiełuszkę”. W swoim wystąpieniu Branach jeszcze raz odniósł się do manipulacji, jakie towarzyszyły procesowi sądowemu sprawców zabójstwa, przywołał także znamienny fakt pierwszej próby zamachu, która miała miejsce 13 października 1984 roku, w trakcie drogi ks. Jerzego do Warszawy. Spotkanie przyciągnęło licznie zgromadzone społeczeństwo Włocławka; m.in.: duchowieństwo, historyków. Nie mogło też zabraknąć Braci Pocieszycieli, czcicieli błogosławionego ks. Jerzego. Znaczną część spotkania wypełniła dyskusja, gdyż jak dotąd nie ma jednomyślności w sprawie wielu faktów tej okrutnej śmierci, wciąż też wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi i bazuje się bardziej na „teoriach”, do których sam Branach odnosi się raczej sceptycznie.

Tekst: Br. Nowicjusz Artur

Wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki
W dniu 15 października 2016 r. na Starym Rynku w Chojnicach poseł Aleksander Mikołaj Mrówczyński symbolicznie otworzył wystawę poświęconą błogosławionemu księdzu Jerzemu Popiełuszce. W uroczystościach uczestniczył senator Waldemar Bonkowski, księża, siostry zakonne, członkowie NZSS Solidarność, członkowie Komitetu Terenowego PiS w Chojnicach. Zbigniew Reszkowski internowany w stanie wojennym działacz NSZZ Solidarność wspominał wystawę i wmurowanie tablicy poświeconej księdzu Jerzemu w kościele farnym w rocznicę męczeńskiej śmierci.Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy uczestnicy otwarcia udali się do podziemi kościoła gimnazjalnego, gdzie na zaproszenie biura poselskiego Aleksandra Mikołaja Mrówczyńskiego z prelekcją wystąpili doktor Marek Szymaniak z IPN-u oraz Zbigniew Branach, pisarz, dziennikarz, felietonista.Wykład pod tytułem Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, życie, męczeńska śmierć, pamięć rozpoczął się od prezentacji poświęconej osobie męczennika. Następnie głos zabrał Zbigniew Branach, który przedstawił ze szczegółami całe tło operacji Popiel (operacji skierowanej przeciwko księdzu Jerzemu). Prelegent dysponujący ogromną wiedzą odnosił się w swoim wystąpieniu do dokumentów, stenogramów z posiedzeń kierownictwa Departamentu IV Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (departamentu, którego działalność była skierowana przeciwko „antypaństwowej” działalności kościołów i związków wyznaniowych) pod dyrekcją generała Zenona Płatka. Pracownicy Departamentu IV MSW prowadzili szeroką działalność przeciwko księdzu Jerzemu, podsłuchy, inwigilacja, prowokacje (podrzucenie do mieszkania księdza ulotek, materiałów wybuchowych i amunicji).Pierwsza próba zamachu miała miejsce 13 października 1984 podczas powrotu księdza Jerzego z Gdańska do Warszawy. Mordercy z MSW chcieli spowodować wypadek samochodu, którym poruszał się ksiądz Jerzy i spalić (sic!) rozbity samochód wraz z pasażerami. Dzięki przytomności kierowcy Waldemara Chrostowskiego udało się uniknąć kamienia rzuconego w przednią szybę samochodu.Druga próba zlikwidowania księdza miała miejsce 19 października 1984 roku. Ksiądz Jerzy Popiełuszko został porwany z zatrzymanego samochodu w miejscowości Górsk pod Toruniem w drodze powrotnej z Bydgoszczy do Warszawy. Grzegorz Piotrowski, Leszek Pękala, Waldemar Chmielewski torturowali księdza zanim wrzucili go z tamy we Włocławku do Wisły. Zbigniew Branach ze szczegółami opowiedział przebieg porwania, wyniki sekcji zwłok, procesu toruńskiego morderców księdza Jerzego.Spotkanie trwało prawie 2 godziny i zakończyło się modlitwą prowadzoną przez księdza kanonika Henryka Cyrzana.
 

  Aleksander Mikołaj Mrówczyński & Komitet PiS Chojnice 2016

W Dworze Artusa odbyło się 1 czerwca 2016 r. spotkanie ze Zbigniewem Branachem - autorem książki "Spisek stulecia. Jan Paweł II – Obsesja Kremla – Wyrok śmierci"


Kim był człowiek, który miał zamiar zastrzelić przywódcę Kościoła katolickiego? Kto zlecił zabójstwo papieża? – tych odpowiedzi szuka Zbigniew Branach w swojej najnowszej książce „Spisek stulecia.  Na kartach książki poznajemy zawiłą drogę młodzieńca z Turcji do Watykanu, gdzie przybył w jednym celu – żeby zabić Papieża. Dlaczego? Kto go wynajął, kto opłacił? Co spowodowało, że nie wykonał zadania?
Zbigniew Branach ponad 25 lat był dziennikarzem, a także laureatem kilkudziesięciu konkursów reporterskich. Jest autorem kilkunastu książek z gatunku literatury faktu, w których dotykał wydarzeń związanych z Grudniem’70 i Sierpniem’80, a także zbrodni na kapłanach katolickich w ostatniej dekadzie Polski Ludowej – Jerzym Popiełuszce, Stefanie Niedzielaku, Stanisławie Suchowolcu i Sylwestrze Zychu.
Spotkanie poprowadził dziennikarz Radia PiK – Piotr Majewski, a fragmenty książki czytał aktor Jerzy Zelnik.

Środy literackie w Białystoku

Dominik Sołowiej Środy literackie Książnicy Podlaskiej 18 marca 2015 roku - Zbigniew Branach – ikona polskiego dziennikarstwa śledczego – spotkał się z białostockimi czytelnikami w ramach kolejnej Środy Literackiej, organizowanej przez Książnicę Podlaską w Białymstoku.Branach to wieloletni dziennikarz, autor kilkuset reportaży i tekstów publicystycznych, laureat 40 konkursów reporterskich.Autor wielu wybitnych książek poświęconych czasom PRL-u mówił przede wszystkim o swoich śledztwach związanych z zabójstwami księży – ks. Jerzego Popiełuszki, ks. Sylwestra Zycha i ks. Stefana Suchowolca […] Zbigniew Branach opisywał okoliczności śmierci kapłanów, wyjaśniał dlaczego służba bezpieczeństwa prowadziła tak intensywną inwigilację Kościoła Katolickiego oraz przedstawiał szczegóły śledztwa, które miało doprowadzić do skazania zabójców księdza Jerzego Popiełuszki.Ale nie tylko zbrodnie PRL-u były tematem spotkania ze Zbigniewem Branachem. Otóż autor ten z wielkim zaangażowaniem mówił o dziennikarstwie jako trudnym, lecz jednocześnie bardzo ważnym zawodzie, dzięki któremu możliwe jest ujawnianie prawdy oraz obrona osób pokrzywdzonych, m. in. przez aparat władzy. Właśnie takie zadanie postawił sobie w czasach PRL-_u Zbigniew Branach, pisząc nie tylko o zabójstwach księży, ale i o samowoli i nepotyzmie władz największej toruńskiej spółdzielni mieszkaniowej. Jak dowiadujemy się ze strony internetowej Zbigniewa Branacha, po opublikowaniu cyklu reportaży śledczych „wpływowi bohaterowie” publikacji dążyli do pozbawienia reportera możliwości wykonywania zawodu i wytoczyli mu proces karny przy „drzwiach zamkniętych”. Skazany na najsurowszy wyrok sądowy w historii dziennikarstwa polskiego – zakaz wykonywania zawodu.Przebieg procesu oraz uzasadnienie wyroku krytykowali publicyści prawni.Pod koniec spotkania Zbigniew Branach zwrócił uwagę na fakt, że dziś, prawie 30 lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, czasy PRL-u wciąż powinny być dla nas ważne. Bo właśnie wtedy mieliśmy okazję poznać mechanizmy władzy , które nigdy nie powinny zaistnieć w życiu społecznym i politycznym. I chociaż dziś fascynujemy się Polską Ludową, interesuje nas przede wszystkim komizm życia w PRL-u, znany chociażby za sprawą filmów Stanisława Barei. A przecież PRL to także śmierć Zbigniewa Godlewskiego, pracownika Stoczni Gdyńskiej im. Komuny Paryskiej, zastrzelonego w czasie wydarzeń grudniowych, oraz zabójstwo Piotra Majchrzaka, ucznia Technikum Ogrodniczego w Poznaniu.O tym zawsze powinniśmy pamiętać.

Ksiądz Popiełuszko nie był ostatnią ofiarą
11.3.2015 Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Więcborku

W Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Więcborku miało miejsce spotkanie z Panem Zbigniewem Branachem. Nasz gość posiada imponujący dorobek pisarski. Jest autorem wielu znanych i szeroko komentowanych książek. Warto wspomnieć takie, jak:Grudniowe wdowy czekają, Tajemnica śmierci księdza Zycha, Piętno księżobójcy, Polityka strzelania czy Zlecenie na Popiełuszkę. Zanim na dobre autor zajął się pisaniem książek - wiele lat był dziennikarzem. Pracował w pismach warszawskich. Kłopoty z cenzurą i decydentami powodowały częste zmiany miejsca pracy. Z. Branach wspominał realia pracy redakcyjnej w warunkach PRL, cenzurę, tematy zakazane, jak Powstanie Grudniowe 1970 roku na Wybrzeżu, które miało być wykreślone z historii Polski...
Napisał kilkaset reportaży publikowanych głównie na łamach tygodników: Życie Literackie, Prawo i Życie,  Tygodnik Solidarność, Gazeta Polska oraz Kultura, gdzie był kierownikiem działu reportażu. Laureat około 40 konkursów reporterskich, publicystycznych i literackich.

Tematem środowego spotkania była najnowsza publikacja Zbigniewa Branacha- Zlecenie na Popiełuszkę. Autor w sposób elokwentny opowiadał o okolicznościach bestialskiej zbrodni popełnionej na księdzu Jerzym. Przedstawiał nie tylko okoliczności bezpośrednie ale także szerszy kontekst tragedii. Odtworzył rolę czołowych polityków tamtego czasu, którzy stwarzali atmosferę dyskredytowania wiary, Kościoła katolickiego i szykanowania księży. Opowiadał o ludziach niezłomnych, ale także o tajnych współpracownikach Służby Bezpieczeństwa. Przedstawił etapy długich przygotowań do zbrodni na księdzu Popiełuszce, fabrykowaniu dowodów jego rzekomej działalności politycznej, fingowaniu obciążających materiałów, które miały być podstawą wytoczenia Mu procesu z paragrafu o próbę obalenia ustroju (sic). Kapłana osaczali, non stop inwigilowali i prześladowali funkcjonariusze IV Departamentu MSW, tzw. kościelnego. Mordercom kapłana nie wystarczało zadanie Mu śmierci, mówił Z. Branach. Oni po uprowadzeniu kilka razy zatrzymywali auto w lesie, gdzie ofiarę torturowali, kopali i zadawali ciosy m. in. półmetrową drewnianą żerdzią.  Straszna, męczeńska śmierć...

Pięć lat po tragicznej śmierci księdza Popiełuszki, w jednym półroczu 1989 roku "nieznani sprawcy" zamordowali trzech Jego przyjaciół - kapłanów katolickich. To księża: Stefan Niedzielak, Stanisław Suchowolec i Sylwester Zych, których morderstwa nasz gość opisał w osobnych książkach. Zwrócił uwagę, że pozbawiono ich życia w ostatnim roku istnienia Polski Ludowej, tuż przed rozpoczęciem obrad tzw. okrągłego stołu i wkrótce potem...          
Pan Zbigniew Branach jest postacią nietuzinkową. Każdy, kto przez chwilę z nim porozmawia, wie, że ma do czynienia z człowiekiem żyjącym prawdą. Mówi prawdę nie używając pięknych słówek, nawet jeśli się to komuś nie podoba. Z pewnością wielu z nas chciało by mieć w sobie tyle rozwagi i przede wszystkim odwagi.

XX Toruński Festiwal Książki
02.12.2014 19:00 Dwór Artusa, Rynek Staromiejski 6

Suplement  do XX Toruńskiego Festiwalu Książki: promocja książki  Zbigniewa Branacha "Zlecenie  na  Popiełuszkę. Czar i ułuda  hipotez - weryfikacja", prowadzenie: Urszula Guźlecka
Fragmenty książki czyta: Dariusz Bereski
ks. dr Karol Dąbrowski CSMA, geneza pieśni "Ojczyzno ma..."
Zbigniew Branach: ks. Popiełuszko - "wróg systemu"
ks. prof. Dariusz Zagórski: Hipotezy, to nie fakty

Spotkaniu towarzyszy plenerowa wystawa fotograficzna "Szlakiem pamięci bł. ks. Jerzego Popiełuszki" udostępniona przez Urząd Marszałkowski.

Wykład Zbigniewa Branacha "Zlecenie na ks. Popiełuszkę. Okoliczności zamordowania kapłana"
(Klub Historyczny im. gen. "Grota" w Bydgoszczy) - Bydgoszcz, 16 października 2014

16 października br. odbyło się w sali sesyjnej Urzędu Miasta w Bydgoszczy kolejne spotkanie Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego "Grota" w Bydgoszczy. Gościem Klubu był dziennikarz Zbigniew Branach, który przedstawił wykład Zlecenie na ks. Popiełuszkę. Okoliczności zamordowania kapłana. Spotkanie otworzyli dyrektor gdańskiego oddziału IPN dr hab. Mirosław Golon oraz dr Marek Szymaniak, kierownik pionu naukowego Delegatury IPN w Bydgoszczy. W spotkaniu uczestniczyło kilkadziesiąt osób.
Organizatorem spotkania był Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Gdańsku - Delegatura w Bydgoszczy. Spotkanie odbyło się w ramach działalności Klubu Historycznego im. gen. Stefana Roweckiego "Grota" w Bydgoszczy. Patronem medialnym spotkania było Polskie Radio PiK

U św. Brygidy o ks. Jerzym
wrzesień 2013

Świadectwo o bł. ks. Jerzym Popiełuszce, wygłoszone w kościele św. Brygidy w Gdańsku

dziennikparafialny.pl

Autorskie spotkania ze Zbigniewem Branachem w Jarosławiu 

W poniedziałek, 30 marca 2009 r. w gabinecie burmistrza Andrzeja Wyczawskiego, odbyło się spotkanie ze Zbigniewem Branachem – dziennikarzem i pisarzem, specjalizującym się w literaturze faktu.W spotkaniu uczestniczyli także: Przewodniczący NSZZ Solidarność Region Przemyśl Andrzej Buczek oraz Naczelnik Wydziału Kultury, Turystyki i Promocji Miasta Joanna Mordarska.Zbigniew Branach przyjechał do Jarosławia na zaproszenie burmistrza Andrzeja Wyczawskiego. Pisarz w dniach od 30 marca do 1 kwietnia spotyka się z młodzieżą jarosławskich szkół gimnazjalnych i średnich oraz z czytelnikami Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Wczoraj (30.03.09) autor odwiedził Publiczne Gimnazjum nr 1, Miejską Bibliotekę Publiczną w Jarosławiu oraz  Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika. Dzisiaj autor spotka się z młodzieżą Zespołu Szkół Spożywczych, Chemicznych i Ogólnokształcących, jutro będzie gościł w Gimnazjum Publicznym nr 2, Gimnazjum Publicznym nr 3 oraz w Zespole Szkół Ekonomicznych.W ramach spotkań autor wygłasza referaty na temat najnowszej historii Polski 1970 - 1989. W poniedziałek opowiedział m.in. o okrucieństwie mordu na księdzu Popiełuszce - nie bał się mocnych słów, wskazał winnych, a jego zarzuty sięgały najwyższych stanowisk w państwie. W sposób pasjonujący, ale też mrożący krew w żyłach opowiedział o przygotowaniach do zbrodni, zatrzymanie samochodu księdza, pojmanie, ucieczkę Waldemara Chrostowskiego. Opowiedział o kulisach zbrodni popełnionych na kapłanach: ks. Sylwestrze Zychu, ks. Stanisławie Suchowolcu i ks. Stefanie Niedzielaku,  którzy zostali zamordowani w 1989 roku w okresie przygotowań do zwołania konferencji "okrągłego stołu" pomiędzy rządem a opozycją solidarnościową. Zginęli za Boga i Ojczyznę.

Magdalena Rożek
Wydział Kultury, Turystyki i Promocji Miasta

 

Zbigniew Branach mówił w Radomiu o tajnym komandzie mordującym księży

24 marca 2009

- Był człowiekiem pokoju. Tak mówił i tak żył - tak o księdzu Jerzym Popiełuszce wyrażał się Zbigniew Branach, autor poświęconej kapłanowi książki podczas spotkania z czytelnikami w Radomiu, które odbyło się w ramach Radomskiej Wiosny Literackiej.Zbigniew Branach od dawna interesuje się niewyjaśnionymi do końca, dramatycznymi wydarzeniami z okresu PRL. Jego dziełem jest tryptyk poświęcony stłumieniu protestu w 1970 roku w Trójmieście, napisał też książki o tajemniczych zgonach księży Sylwestra Zycha. Stanisława Suchowolca oraz Jerzego Popiełuszki.
Spotkanie ze Zbigniewem Branachem miało miejsce w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu, a okazją ku temu była zorganizowane przez tę placówkę Radomska Wiosna Literacka.
Autor przez blisko dwie godziny przedstawiał kulisy i okoliczności śledztw, które prowadzono po zabójstwach księży. Śledztw, które w dwóch przypadkach niczego nie wyjaśniły, a w przypadku księdza Popiełuszki - pozostawiły wiele wątpliwości. 
Zdaniem Zbigniewa Branacha zbrodni tych prawdopodobnie dokonywało działające w strukturach służby bezpieczeństwa tajne komando. Kto wchodził w jego skład i na czyje zlecenie ono działało - na te pytania autor książek nie potrafił odpowiedzieć. - Warto natomiast zastanowić się nad systemem, który produkował takich ludzie - stwierdził 
Zbigniew Branach odpowiadał też na pytania a potem podpisywał swoje książki. Nam zdradził, że obecnie przygotowuje do druku pracę poświęconą zamachowi na życie Jana Pawła II.